Rezerwując wakacje w biurze podróży zdecydowanie będę zachęcać do rezerwacji wyjazdu bezpośrednio u agenta, a nie przez internet. Nawet przy pracy zdalnej, gdy nie są oni dostępni w punkcie stacjonarnym, agenci są pod telefonem i odpowiadają na maile. To nadal inny rodzaj obsługi niż rezerwacja przez internet, czy call center. Ceny we wszystkich kanałach sprzedażowych: przez internet, u agenta w salonie własnym, czy franczyzowym lub też u multiagenta (oferującego wycieczki różnych organizatorów) na daną wycieczkę SĄ TAKIE SAME. Jeśli wycieczka tanieje to tanieje o tyle samo w internecie u danego organizatora, i tyle samo jeśli rezerwujemy ją w biurze stacjonarnym.

Jaka jest największa różnica? Jeśli będziemy mieć pytania, potrzebę pomocy lub wyniknie nieprzewidziana sytuacja to naszym doradcą i osobą kontatkową jest ta sama osoba, u której rezerwowaliśmy. Natomiast przy rezerwacji przez internet w razie pytań kontaktujemy się z call center. Będziemy zatem rozmawiać z osobą, której nie widzimy i podobnych telefonów odbiera dziennie mnóstwo. Naturalnie relacja międzyludzka jest wtedy bardziej zdystansowana. Doskonały artykuł na ten temat można przeczytać u Specjalistki od wakacji TUTAJ.

Druga ważna różnica jest taka, że przeglądając oferty w internecie nie wszystko widzimy. Agenci bardzo często w hotelach byli osobiście. Jeśli nie byli natomiast osobiście, to świat turystyki jest na tyle mały, że wiele informacji pracownicy turystyki przekazują sobie nawzajem np. podczas wyjazdów w celu zapoznania się z produktem – study tour. Wyszukiwarka wycieczek zadaje tylko ogólne pytania o datę, cenę, liczbę osób, miejsce, ale nie zapyta czy wolimy kameralne, czy głośne hotele. Wyszukiwarka nie zapyta też jak będziemy spędzać czas, czy potrzebujemy imprez w pobliżu, dobrej lokalizacji na wycieczki itp. Tutaj  już sami musimy przeglądając różne oferty wybrać odpowiedni hotel i miejscowość.