Turystyka Bułgarii po wyborach

przyszlosc_turystyki_w_bulgarii

do trzech razy sztuka

Trzy razy w ciągu jednego roku w Bułgarii odbyły się wybory parlamentarne. Pierwsze, terminowe 4 kwietnia. Rząd nie został utworzony, zbyt wiele partii, brak porozumienia koalicyjnego, kolejne zaplanowano więc na 11 lipca. Ponownie rząd nie został utworzony, następne wybory parlamentarne zbiegły się z wyborami prezydenckimi 14 listopada. Po dwóch pierwszych próbach parlamentarzystom nie udało się dojść do porozumienia, dopiero trzecie przetasowanie mandatów, a także pojawienie się nowej partii utworzonej przez ministrów rządu tymczasowego (powoływanego zgodnie z konstytucją przez prezydenta) pozwoliło na ustabilizowanie sytuacji. Po 10 latach udało się odsunąć od władzy Bojko Borisowa – premiera Bułgarii, który kiedyś był szefem ochrony byłego przywódcy komunistycznego Todora Żiwkowa. Teraz przyszłość Bułgarii i przyszłość turystyki będzie zależała od nowego rządu.

UMOWA KOALICYJNA

Przed podpisaniem umowy koalicyjnej, przedstawiciele partii – specjaliści z poszczególnych dziedzin, które mają swoje reprezentacje w ministerstwach, spotykali się przez kolejne dni, aby w transmitowanych na żywo panelach dyskusyjnych omówić priorytety i kierunek działań. Rozmowom przewodził Kirił Petkow, który naturalnie już podczas rozmów, jako lider zwycięskiej partii typowany był na przyszłego premiera. Zgłaszano pomysły rozwiązania problemów z jakimi zmaga się państwo, ustalano w jakich sferach partie się zgadzają, a w jakich będą musiały szukać wspólnego stanowiska. Wszystko dlatego, że koalicja utworzona została z czterech partii. Tyle potrzeba było, aby uzyskać większość do głosowania nad ustawami. Tym sposobem koalicja utworzona z czterech partii: Kontynuujemy Zmianę, BSP, Jest Taki Naród i Demokratyczna Bułgaria mają razem ponad 51% głosów w parlamencie, przeciwko pozostałym trzem partiom: GERB, Ruch na Rzecz Praw i Wolności, Odrodzenie.

NADZIEJA NA PRZYSZŁOŚĆ

Wśród Bułgarów po wyborach są mieszane nastroje, jedni wierzą w możliwość zmian, cieszą się, że po latach odsunięty został od władzy do granic skorumpowany rząd, liczą na rozliczenie byłego premiera, inni twierdzą, że i tak nic się nie zmieni, wszyscy politycy kłamią i kradną. Krytykujący uważają, że kolejni politycy wygrywają wybory ładnie brzmiącymi, populistycznymi hasłami, a potem kończą jak poprzednicy – zamieszani w milion afer próbujący ratować polityczną karierę na wszelkie sposoby. Wielu nie wierzy, że koalicja złożona z czterech, dość różniących się od siebie partii, ma szansę przetrwać dłużej niż rok. Czas pokaże, kto miał rację.

Jako obserwator – amator bułgarskiej sceny politycznej z ogromną nadzieją patrzę na przyszłość bułgarskiej polityki. Bułgaria zmaga się z wieloma problemami (a jaki kraj ich nie ma?), które jeśli tylko rozwiązać mogłaby być krainą miodem i mlekiem płynącą. Nie będę analizować poszczególnych elementów wpływających na obecną sytuację ekonomiczną w Bułgarii: jedne z najniższych pensji w Europie, rosnące ceny, ogromny poziom korupcji, ale zajmę się dalej turystyką.

PRZEDSTAWICIELE BRANŻY TURYSTYCZNEJ W PARLAMENCIE

Nowym ministrem turystyki Bułgarii został wybrany Hristo Prodanow, z wykształcenia ekonomista, inżynier na Uniwersytecie Górniczo-Geologicznym w Sofii, reprezentuje partię BSP. Posiada tytuł magistra zarządzania w przemyśle. Googlując jego nazwisko można się pomylić i trafić na innego Bułgara o tym samym imieniu i nazwisku – himalaisty, pierwszego bułgarskiego zdobywcy ośmiotysięcznika, który zmarł podczas zejścia z Mount Everest w 1984 roku. Hristo Prodanov z BSP zasiada w parlamencie od 2017 roku.

Przedsiębiorcy turystyczni zdecydowanie woleliby na stanowisku ministra turystyki osobę wywodzącą się z branży, z doświadczeniem zawodowym i wykształceniem kierunkowym. Ale utworzenie koalicji z czterech partii i wybranie spośród nich ministrów zapewne nie należy do łatwych zadań, więc widocznie takie decyzje były najlepsze w tym momencie. To nie oznacza, że w parlamencie nie będzie specjalistów związanych z turystyką. Doradcą ministra turystyki został mianowany Lubomir Popjordanow (partia Kontynuujemy Zmianę) – prawnik z wykształcenia, jest współzałożycielem Bułgarskiego Stowarzyszenia Turystyki Alternatywnej. Jest podróżnikiem, miłośnikiem gór, ma na swoim koncie wystawy malarstwa, fotograficzne, wydał również książkę. Doradca ministra turystyki jest znany i szanowany w środowisku turystycznym. Jego marzeniem jest, aby Bułgaria stała się najbardziej pożądaną i najdroższą wioską w Europie.

Branża turystyczna docenia też obecność w parlamencie swojego przedstawiciela Ilina Dimitrowa (partia Kontynuujemy Zmianę), który posiada 24-letnie doświadczenie zawodowe, a zaczynał jako barman, kelner oraz animator. Studiował w Warnie, może się pochwalić tytułem doktora turystyki, jest przedsiębiorcą, był przewodniczącym Izby Turystycznej w Warnie. Uważa on, że najcenniejszym kapitałem w turystyce są ludzie. Z całą pewnością jako przedstawiciel branży turystycznej aktywnie będzie działał na rzecz rozwoju turystyki.

PIERWSZE KROKI NOWEGO MINISTERSTWA TURYSTYKI BUŁGARII

Pierwsze działania nowego ministerstwa turystyki będą miały za zadanie rozwiązać problemy nagromadzone przez ostatnie dwa lata. Wsparciem dla branży będzie przekazanie kolejnych środków finansowych (przekazywane już przez poprzedni rząd), utrzymanie podatku VAT na usługi turystyczne na poziomie 9% do końca pandemii COVID-19 oraz dopłaty w dla hoteli i restauracji w związku z podwyżką cen prądu. Te kwestie zapisane są w umowie koalicyjnej. Podjęte zostaną prace nad stworzeniem funduszu gwarancyjnego mającego chronić branżę i konsumentów w przyszłości w sytuacjach kryzysu. Hristo Prodanow wspomina też o napisaniu całkowicie nowej ustawie turystycznej.

PRIORYTETY NOWEGO MINISTERSTWA TURYSTYKI

Jak zapowiada nowy minister turystyki w wywiadzie, planowane jest przeprowadzenie rewizji ostatnich 7 lat działań ministerstwa turystyki (m.in. weryfikacja zawartych umów oraz koncesji na plażach). W umowie koalicyjnej określono 5 strategicznych filarów turystyki, tak aby nad każdym czuwała powołana komisja, która będzie dysponować zasobami marketingowymi. Wyróżniono poniższe rodzaje turystyki:

  • nadmorska
  • balneologiczna i SPA
  • konferencyjna
  • górska i przygodowa
  • kulturowa i pozostałe
Planowane jest stworzenie kompleksowej strategii rozwoju turystyki w Bułgarii według regionów, sektorów i skategoryzowanych zasobów poprzez budowanie złożonego produktu jako środka do osiągnięcia zrównoważonego rozwoju turystyki i zwiększenia udziału w PKB, które w tej chwili wynosi 15%. Celem jest zwiększenie możliwości rozwoju dla mikro i małych przedsiębiorców, aby stworzyć lepszą jakość życia w społecznościach lokalnych poprzez zaangażowanie społeczności lokalnej w usługi, a nie zewnętrzne firmy, agencje.

NIEWYKORZYSTANY POTENCJAŁ

Jeden z największych skarbów Bułgarii – źródła wód termalnych, który jest całkowicie niewykorzystany w promowaniu kraju (m.in. przez niedostateczną infrastrukturę) ma teraz być priorytetem. Potencjał turystyki górskiej, uzdrowiskowej, rowerowej, ale również turystyki kongresowej i eventowej ma być rozwijany przez najbliższe 4 lata. Nowy minister turystyki opowiada o tym, że dotychczas mówiono, że turystyka jest całkowicie prywatnym sektorem i państwo nie powinno w to ingerować. Być może dlatego Słoneczny Brzeg wygląda, jak wygląda, brak estetyki, zielonych przestrzeni, samowolka budowlana, misz masz stylów, brak chodników w wielu miejscach, brak planu zagospodarowania, chaotycznie stawiane nowe inwestycje. Słoneczny Brzeg, czyli najczęściej odwiedzany kurort Bułgarii. Dlatego Hristo Prodanow zauważa, że państwo odgrywa centralną rolę w turystyce, ponieważ prywatne przedsiębiorstwa funkcjonują dzięki publicznym zasobom i infrastrukturze.

Turysta przylatuje do danego miejsca, aby korzystać z plaży, morza, gór, oglądać zabytki, odwiedzić muzeum, korzystać z wód leczniczych. Należy prowadzić rejestr dóbr publicznych, dbać o ich ochronę i dostępność dla odwiedzających, bo dopiero wtedy turysta skorzysta z noclegu, restauracji, z czego przedsiębiorcy odprowadzają podatki i w ten sposób pokrywa się koszt dbania o zasoby kulturowe i naturalne.

Jest to podstawowa wiedza i zapewne lekcja ta została dawno odrobiona w wielu krajach, które dzisiaj stanowią potęgę turystyczną, ale lepiej późno niż wcale. Sądzę, że jeśli czegoś nie ma, należy to rozpatrywać w kwestii szansy, potencjału, przestrzeni do zagospodarowania. Patrząc w ten sposób można wiele osiągnąć, zamiast narzekania i wytykania czego nie ma i jak trudno to zrobić, od którego nigdy nie ruszy się z miejsca. Może trudno będzie Bułgarii konkurować z innymi europejskimi kierunkami, ale z drugiej strony, jeśli mądrze zrobi się plan, a potem go zrealizuje, może to być za kilka lat totalnie inny kierunek niż widzimy go teraz. Nie wymyślę nic nowego pisząc, że do tego zapewne potrzeba chęci nie tylko samych polityków, ale wszystkich biorących udział w kształtowaniu turystyki. Każdego restauratora, hotelarza, kelnera, barmana, sklepikarza, przewodnika, kierowcy, recepcjonisty, kasjera, biletera, animatora i wszystkich mających kontakt bezpośredni i pośredni z turystą.

ZJEDNOCZENIE BRANŻY

Hristo Prodanow podkreśla, że ważne jest zjednoczenie całej branży. Obecnie działa ponad 240 różnych organizacji branżowych w turystyce, ale nie ma jednego stanowiska w wielu kwestiach, które dotyczą branży. Poprzedni rząd wykorzystywał ten fakt i prowadził politykę sprzyjającą lobbującym wyłącznie na swoją korzyść, a nie na prowadzącą do rozwoju turystyki. Zjednoczenie organizacji w jedną strukturę również zapisane jest w umowie koalicyjnej.

Nowy minister turystyki zauważa, że należy podjąć wysiłki na rzecz reklamy cyfrowej i bliższej współpracy z wiodącymi zagranicznymi organizatorami wycieczek. Jak najbardziej to popieram. A już inwestowanie w reklamę w social media to absolutna podstawa, o czym można poczytać np. na blogu Specjalistki od wakacji TUTAJ.

WSPÓŁPRACA MIĘDZY MINISTERSTWAMI

Jednym z wyzwań Bułgarii w kwestii turystyki jest szkolenie personelu. Istotnym będzie, aby ministerstwo turystyki ściśle współpracowało w tym zakresie z Ministerstwem Edukacji i Nauki, na czele którego stoi Nikołaj Denkow. Zjednoczonej branży łatwiej jest komunikować potrzeby kadrowe, a następnie rządowi podejmować działania, aby tym potrzebom sprostać poprzez szkolenie przyszłych kadr turystycznych. Kluczowe jest także podniesienie płac w turystyce, co jest jedną z przyczyn zatrudniania niewykwalifikowanego personelu, braku motywacji do edukacji i chęci młodych, zdolnych ludzi by podejmować pracę w turystyce.

Z kolei z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Turystyki zamierza współpracować w zakresie ułatwienia wyrabiania wiz do Bułgarii, dla krajów których jest to wymagane oraz obniżenie ich cen, co znacząco może wpłynąć na przyrost turystów np. z Rosji (koszt wizy dla Rosjan to 70 lewów).

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ma pomóc w stwarzaniu infrastruktury dla turystyki. Nie da się ukryć, że zły stan dróg jest przeszkodą dla komunikacji i rozwoju turystyki. Ograniczony dostęp lub wręcz jego brak do wielu atrakcji turystycznych uniemożliwia wykorzystanie ich potencjału, w czym nie pomoże nawet najlepsza reklama. I ja bym uznała to, za najważniejsze, ze wszystkich opisanych punktów – łatwy dojazd czy to samochodem, czy komunikacją zbiorową to jedna z największych zachęt dla turystów do wybrania się na zwiedzanie.

CO O TYM SĄDZĘ?

To jest ten dość rzadki moment, kiedy mogę powiedzieć, że coś ze studiów przydało mi się realnie w przyszłości i pracy zawodowej. Pamiętam jak analizowaliśmy na zajęciach uchwały rady ministrów dotyczące strategii rozwoju turystyki w Polsce (tutaj przykładowy dokument do roku 2020), później przy pisaniu pracy magisterskiej analizowałam podobną strategię opracowaną przez rząd Czarnogóry i zastanawiałam się czy to wszystko ma jakikolwiek wpływ na ludzi pracujących w turystyce i przedsiębiorstwa turystyczne. Czy to tylko wypisane punktami hasła, aby było, że politycy coś robią, czy może realnie wpływają na kształt turystyki?

Po latach obserwacji jak kształtuje się turystyka w różnych krajach stwierdzam, że takie kompleksowe spojrzenie na temat, wspólny plan i przede wszystkim przemyślana strategia, a nie chaotyczne działania to jest to, co przynosi sukces. Jadąc w góry cieszymy się zaglądając do poszczególnych gospodarzy, aby próbować lokalnych smaków, podziwiać widoki maszerując szlakiem i aby to reklamować potrzebne są widoczne znaki w postaci marki regionu. Ważna jest rozpoznawalność marki wśród turystów i skojarzenia z nią związane, których budowanie jest znacznie skuteczniejsze, gdy pracuje się nad tym wspólnie. Tego dowodzić nie trzeba, to już działa w wielu krajach.

Dla mnie, jako osoby, która związana jest z turystyką już od studiów czyli od 2010 roku, a jednocześnie osiedliła się niedawno w Bułgarii bardzo istotne są plany ministerstwa, a jeszcze bardziej istotne będą potem realizacje tych planów, bo to będzie wpływało na to, jakie będę miała warunki do pracy i życia.

ABY ŚLEDZIĆ NA BIEŻĄCO RELACJE Z BUŁGARII pRZEZ CAŁY ROK ZAJRZYJ:

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *