Jakie podejście Bułgarzy mają do wojny w Ukrainie?

bulgarzy_ukraina

ZANIM NAŁOŻYCIE OSOBISTE SANKCJE NA BUŁGARÓW I ODWOŁACIE URLOP, PRZECZYTAJCIE

O tym jaką postawę przyjęli Bułgarzy w momencie ataku Rosji na Ukrainę nie da się opowiedzieć w jednym zdaniu. Tak jak Bułgarzy zawsze byli skomplikowanym narodem, tak i teraz nie zawiedli i na pewno nie możemy wrzucić 7 milionów ludzi do jednego worka. To, że wśród Bułgarów jest wielu rusofilów również nie jest tajemnicą. Od kiedy zaczęłam pracę w 2016 roku jako rezydentka biura podróży, Polacy na wczasach w Bułgarii dopytywali: czy Bułgarzy nadal tak uwielbiają Rosjan? Więc w sumie od samego początku miałam świadomość bułgarsko-rosyjskich relacji. Niekoniecznie nawet od samych Bułgarów, ale już po liczbie pytań od Polaków, wiedziałam, że coś jest na rzeczy. Dopiero potem zaczęłam się uczyć o historii Bułgarii i rozumieć, skąd to wszystko się wzięło.

SZOK

Kiedy na początku lutego byłam z grupą Polaków na Zanzibarze – akurat pochodzącą z rejonów granicy z Ukrainą, temat zagrożenia wojną pojawiał się codziennie, kilka razy dziennie. Część osób mimo wakacyjnego luzu podrzucała nerwowo temat, realnie czując niebezpieczeństwo i zastanawiając się, co może się wydarzyć. Ale zdecydowana większość była spokojna, myśląc, że to tylko straszenie i żadnej wojny nie będzie. Spokojnie wróciliśmy do domów. 24 lutego obudziłam się w Burgas i stało się jednak to, czego nie dopuszczaliśmy w naszych myślach. U naszych sąsiadów wybuchła prawdziwa wojna, taka o której moje pokolenie uczyło się na historii i o której czytało lektury do matury, a której nigdy nie miało być świadkami.

Zanim dotarły do mnie oficjalne oświadczenia rządu Bułgarii, czy stanowisko premiera Bułgarii, najpierw zobaczyłam szokujące grafiki na profilach znajomych z Bułgarii. Nie wierzyłam własnym oczom widząc u osób, z którymi spędzałam czas na plaży, czy przy szopskiej sałatce, flagi Rosji, hasła i posty antyamerykańskie, anty NATO i anty Unia Europejska. Młodzi, podróżujący, studiujący, pracujący za granicą. Zdziwienie to mało powiedziane. Przecież Bułgaria należy do NATO od 2004 roku, a do Unii Europejskiej od 2007 roku, a niedawno w demokratycznych wyborach odsunęli od władzy premiera Boyko Borisowa, który był zaprzyjaźniony z putinem. O co tu chodzi?

ROZCZAROWANIE

Rozczarowanie jakie spowodowało tych kilkoro bułgarskich znajomych, kompletna cisza u wielu, wielu innych oraz absolutne bzdury w komentarzach pod każdym postem na Facebooku po bułgarsku, gdy w Polsce już prawie co drugi mój znajomy wyrażał na różne sposoby poparcie dla Ukrainy, całkowicie przyćmiły informacje dotyczące poparcia Bułgarów dla Ukrainy. A przecież Bułgaria jako jeden z trzech pierwszych krajów oprócz Czech i Polski zamknęła swoje niebo dla rosyjskich samolotów (ŹRÓDŁO)! Niezwłoczna była też reakcja premiera Bułgarii Kirila Petkova na słowa ministra obrony narodowej, który poparł putina i za to wyleciał z rządu (ŹRÓDŁO), czy kroki jakie podjęto, gdy namierzono rosyjskiego szpiega w Bułgarii (ŹRÓDŁO). Pomyślałam, że może to tylko moja reakcja na to, co widzę u znajomych, słyszę na mieście i czytam w komentarzach i dlatego negatywne emocje są tak silne. Ale szybko przekonałam się, że podobnie mają inni Polacy mieszkający w Bułgarii lub związani z Bułgarią. I nie tylko, bo również znajomi Polacy w Serbii, czy Czarnogórze.

RÓŻNE PERSPEKTYWY

Z radością wkładam serce i pasję w reklamowanie Bułgarii, jednocześnie wybaczając jej niedoskonałości, tłumacząc turystom i wyjaśniając dlaczego w Bułgarii drogi nie są idealne, dlaczego Bułgarzy się spóźniają, czy dlaczego remonty mieszkań są dalekie od perfekcji. Ale tego co się wydarzyło, zrozumieć nie potrafiłam. Zrozumiem bolesną historię Bułgarów (w dużym uproszczeniu Rosjanie pomogli wyzwolić się Bułgarom z 500 letniej niewoli tureckiej), sentymenty (dla starszego pokolenia komunizm to lata młodości, więc „każdy miał pracę, było cudownie, nie to co teraz”), osobiste sympatie – w Bułgarii przez lata mnóstwo Rosjan przylatywało na wakacje, mają podobny alfabet, czy biznesy, czy zwykłą przekorność Bułgarów. Jak wszyscy są na tak, to oni lubią pokazać, że są na nie. Częściowo też poparcie Bułgarów dla Rosji nie wynika z samego uwielbienia tego kraju, ale m.in. ze zdania sporej grupy, że USA wykorzystuje kraje NATO dla własnych korzyści. Więc poniekąd automatycznie, skoro są przeciwni USA, popierają „wroga USA”. Ale przecież z perspektywy Polaków 24 lutego 2022 to brutalny, całkowicie bezzasadny atak Rosji na niepodległy kraj, sąsiadujący bezpośrednio z nami – Ukrainę. To, co pokazali Polacy pomagając Ukraińcom to jakiś kosmos. I ja takiego kosmosu nie oczekiwałabym od Bułgarów, ale też to co zobaczyłam u niektórych, bardzo rozczarowało.

POUKŁADAĆ SOBIE W GŁOWIE

Gdy oswoiłam się ze złymi emocjami i pojawiły się pytania znajomych, rodziny, obserwatorów, musiałam jakoś to wszystko poukładać sobie w głowie, nawet jeśli mi się to, co mam układać nie podoba. Postanowiłam się skupić na pozytywnych postawach Bułgarów. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że ten w wielu miejscach przytaczany wskaźnik poparcia Bułgarów dla putina, jeden z najwyższych w Europie, spadł o połowę: z ok. 58% w 2020 roku do ok. 32% w 2022 roku i wróżę osobiście dalsze konkretne spadki (ŹRÓDŁO). Ponadto podobnie jak w Polsce powstało wiele inicjatyw pomagających Ukraińcom.

Różne firmy oraz organizacje także zgłaszają propozycje pomocy, np. sieć restauracji Happy oferuje nocleg, szkolenie oraz pracę w specjalnym programie przygotowanym dla Ukraińców, Muzeum Satyry w Gabrovie również zgłasza chęć przyjęcia do pracy Ukraińców, a zwykli mieszkańcy zbierają pieniądze i dary dla Ukraińców. W Polskim Instytucie w Sofii 17 marca odbywa się koncert charytatywny podczas którego zbierane będą pieniądze, a w osiedlowym supermarkecie wystawiono kosz, do którego można wrzucać produkty kupione dla Ukraińców.

Rząd Bułgarii przekazuje 40 lewów za osobę/za noc hotelarzom, którzy przyjmą do hoteli Ukraińców. Wiele hoteli i pensjonatów zaoferowało darmowy nocleg jeszcze przed ogłoszeniem tego rodzaju wsparcia.

GRUPA NA FACEBOOKU (KLIKNIJ) z ofertami noclegów, transportu, pracy, praktycznymi informacjami
STRONA RZĄDOWA BUŁGARII DLA UKRAIŃCÓW (KLIKNIJ)
INNE FORMY POMOCY – WPIS NA PROFILU PRZYBLIŻAMY BUŁGARIĘ (KLIKNIJ)

ALTERNATYWNA RZECZYWISTOŚĆ

Kiedy cały internet ruszył na wojnę z dezinformacją oraz propagandą z obu stron, postanowiłam napisać wiadomość prywatną do „drugiej strony” bez ataku i spamu, a zwyczajnie zadać kilka pytań żywemu człowiekowi. Żeby na własnej skórze, nie z artykułu, czy filmu na YouTube, przekonać się co ma w głowie normalna kobieta gdzieś z Moskwy. Łącznie przez kilka dni pewnie pół dnia spędziłam na zadawaniu jej pytań o historię, obecną sytuację, wartości, poglądy. Szukałam chociaż jednej rzeczy, w której się zgadzamy. Nie znalazłam. Wniosek mam jeden: miałam wrażenie, że rozmawiam z kimś z kompletnie innej planety, żyjącym w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. Zupełnie inna wersja historii świata, wydarzeń II wojny światowej, to co u nas demaskowane jest jako „fake news” w Rosji podawane jako najprawdziwsza prawda, bagatelizowanie sankcji i totalnie odmienne spojrzenie na to, co się dzieje. Negowanie każdego mojego słowa. I pomyślałabym przez chwilę, że to ona robi sobie żart, a nie ja próbując z nią normalnie rozmawiać, gdyby nie to, że to samo, co mi pisała w wiadomości prywatnej wrzucała też w relacjach dla wszystkich swoich odbiorców.

To było ciekawe doświadczenie. Nic nie zmieniło się zapewne w jej umyśle, ale ja dzięki rozmowie z Rosjanką brutalnie zdałam sobie  sprawę, że przekonania, które wszyscy mamy w głowach to zdecydowanie nie tylko telewizja czy dostęp do różnych źródeł informacji, ale też wychowanie, edukacja i to, co mamy wpajane od dziecka. I tak jak nas w większości w Polsce uczono w szkole i opowiadano w domu o tym, co Polacy „zawdzięczają” przez wieki historii Rosji, tak Bułgar mógł być wychowywany w pewnym duchu uwielbienia dla Rosji. Przekonania, w jakich żyją zwykli Rosjanie, czy niektórzy Bułgarzy, absolutnie nie usprawiedliwiają popierania agresora, ani przyjmowania neutralnej pozycji pt. „nie popieram żadnej ze stron” (czyli tak naprawdę również popierania agresora). Ale dla mnie zrozumienie przynajmniej pozwala ochłonąć trochę z emocji, poukładać sobie pewne rzeczy w głowie i podejść do tematu bardziej na chłodno. I przede wszystkim zastanowić się, co z tym wszystkim zrobić? Powiedzmy, że można jakoś z tym żyć, wiedząc, że kilkaset kilometrów od nas w szkole uczy się zupełnie innej wersji historii, czy pokazuje się całkowicie odmienną wersję rzeczywistości. Ale jak z tym żyć, skoro to dosłownie wpływa na nasze bezpieczeństwo i życie. Dyktator nie istnieje bez wiernego ludu. Pokonanie dyktatora nie zmieni podejścia ludzi, bo na jego miejsce może przyjść kolejny. A przekonania ludu uniemożliwiają im realną ocenę tego co się dzieje i kto jest agresorem, a kto jest atakowany.

Uwielbiam podróże, poznawanie odmiennych kultur, obserwowanie zwyczajów ludzi w innych krajach, dowiadywanie się o codzienności w różnych częściach świata. Fascynuje mnie zmiana otoczenia, przebywanie w nieznanym świecie. To ciekawe, że ludzie jedzą różne potrawy, modlą się do różnych bogów, noszą różne ubrania, mają różne domy, języki, pieśni. Dopóki to nie zabija ludzi.

CZY ANULOWAĆ WAKACJE DO BUŁGARII?

To jest absolutnie każdego indywidualna decyzja. I ze względu na bezpieczeństwo i ze względu na samopoczucie. Warto pamiętać, że niezależnie od internetowych komentarzy trolli i maruderów, Bułgaria należy do NATO i Unii Europejskiej tak jak Polska. Opisałam Wam wyżej moje odczucia z perspektywy osoby, która tu mieszka, ale jestem więcej niż pewna, że podczas waszego urlopu nikt nie zwróciłby Wam uwagi, że jesteście tymi, co pomagają Ukraińcom, bo samą pomoc poszkodowanym, pokrzywdzonym, myślę, że poprze każdy Bułgar.

Wiem też, że mogłam tym wpisem wywołać temat, z którego niektórzy nawet nie zdawali sobie sprawy, a tym samym mogą się zrazić do Bułgarii, a w konsekwencji mogłabym tracić klientów na wycieczki, ale biorę to na klatę. Szczerość jest dla mnie w tej chwili ważniejsza. Możliwe, że za kilka miesięcy opisałabym moje uczucia i wspomnienia sprzed tygodni inaczej. Szczere jest też uwielbienie Bułgarów wobec Polaków, tym bardziej, że przez ostatnie dwa sezony, gdy nie było Brytyjczyków, Niemcy wybrali inne kraje, a i Rosjan nie było prawie w ogóle, Polacy stanowili jedną z największych grup turystów (ŹRÓDŁO). I zabrzmi to brutalnie, ale szczególnie w turystyce nad morzem często mniej się liczą sympatie, a dużo bardziej zarobek. A Polacy są teraz jedną z głównych grup turystów w Bułgarii.

Oprócz tego, przylatując do Bułgarii, możemy wspomnieć przy szopskiej sałatce o tym, jak pomagamy Ukraińcom, oczywiście tym Bułgarom, których lepiej poznamy. Może co któregoś Bułgara rusofila ruszy sumienie, chociaż do lata może już być coraz trudniej takiego znaleźć 😉 Nie nawołuję absolutnie do pełnienia misji informacyjnej, na wakacjach powinno się odpoczywać. Ale pomyślmy, skoro tylko pewna (głośna głównie w internecie) część Bułgarów otwarcie popiera Rosję, to lepiej odsunąć się od całego kraju, czy właśnie swoją postawą dawać przykład?

Mam głęboką nadzieję i mocno w to wierzę, że już niedługo koszmar się skończy i spotkamy się szczęśliwie w Bułgarii. A po sezonie na urlop polecę do Ukrainy, bo Ukraińcy potrzebują naszego wsparcia nie tylko dzisiaj, ale będą go potrzebowali również później, by odbudować państwo.

ABY ŚLEDZIĆ NA BIEŻĄCO RELACJE Z BUŁGARII pRZEZ CAŁY ROK ZAJRZYJ:

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *